Przegląd włoskiej prasy

Antonio Conte obrał kierunek nie na Juve, ale na Inter, jeśli chodzi o wzmocnienia Chelsea. O czym rozmawiał Sacchi na spotkaniu włodarzy Milanu i o proteście przeciwko zawieszeniu Gonzalo Higuaina zapoczątkowanemu przez jego matkę - o tym pisała dziś włoska prasa.

Antonio Conte chce, a agent potwierdza - Ivan Perisić jest na celowniku londyńskiej Chelsea. Póki co nie ma żadnych konkretów dotyczących rozmów, ale sam agent zawodnika, Tonci Martić potwierdził zainteresowanie jego klientem i nie ukrywał, że to zainteresowanie miło go połechtało...

Z okazji śmierci Paolo Maldiniego, na kolacji spotkało się trzech wielkich, by powspominać, rzekomo, stare dzieje - Sacchi zasiadł do stołu z Berlusconim oraz Gallianim. Wspominanie byłej legendy Milanu było przedmiotem spotkania, jednak Sacchi nie ukrywał, że doradził sternikom Milanu zaufanie wobec Sinisy Mihajlovicia i pozostawieniu go na stanowisku trenera. Sacchi stwierdził, że sezon nie jest jeszcze stracony i swoją przydatność Serb może pokazać, pokonując Juventus. W finale Pucharu Włoch. Może nie mieć jednak ku temu okazji. Mówi się, że jeśli Sinisa polegnie w sobotnim starciu, jego stanowisko może zająć do końca sezonu Brocchi, póki sterów nie przejmie Di Francesco, obecnie trener Sassuolo, mający zwolenników w Milanie ze względu na preferowanie widowiskowego stylu gry.

Zaczęło się od niewinnego wpisu matki Gonzalo Higuaina - Nancy - a pomysł pochwycili fani Napoli. Na meczu na San Paolo z Hellasem, kibice mają mieć maski Higuaina, co miało by być nawiązaniem do zawieszenia - mimo, że nie może go być na boisku, i tak będzie na trybunach. Dla piłkarzy pewnie jednak wielką różnicą jest to, czy mają go na boisku, czy na trybunach. Alternatywą mają być koszulki z numerem 9. Napoli czuje wielką niesprawiedliwość przy zawieszeniu dla Bonucciego. Ich zdaniem Leo również zaatakował fizycznie arbitra, a zawieszenia nie otrzymał. I wła

śnie o to miała pretensje matka argentyńczyka, pisząc swój post, domagała się równości dla wszystkich. La Gazetta dello Sport na swojej stronie publikuje nagranie porównujące zachowania obu piłkarzy, Chyba mimo wszystko, Bonucci nie był tak agresywny, co kipiący złością Argentyńczyk.