top of page
Szukaj

Paul Pogba - sprzedawać, czy też nie?

  • Grzegorz Zuber
  • 14 kwi 2016
  • 3 minut(y) czytania

Po orbicie słynnej sentencji Hamleta "Być, albo nie być" od jakiegoś poruszają się włodarze Juventusu. Oto pierwszy raz od czasów Alexa Del Piero w ich drużynie pojawił się piłkarz równie utalentowany, będący dziś na ustach całej Europy. Piłkarz równie finezyjny, acz twardo stąpający po ziemi. Czy Paul Pogba wzorem Zinedine Zidana powinien być sprzedany pro publico bono, by za "jego" pieniądze zbudować silny Juventus, czy Paul Pogba jest na tyle genialnym piłkarzem, że warto walczyć o jego pozostanie i budować ten sam Juventus na nim?

Zaraz, zaraz...czy aby na pewno walczyć? Pogba czuje się wsapniale w ekipie Juventusu, a Juventus od samego początku pokazał, jak bardzo wierzy w młodego Francuza. Jako młodzian w Manchesterze United nie dostawał szans gry, co biorąc pod uwagę jego ambicje i pasję do zwyciężąnia, było nie przyjęcia. Nie dały rady umizgi Patrica Evry, który na polecenie sir Alexa Fergusona biegał do Pogby i błagał, by został w United. Pogba ściskając w dłoni walizkę był zdeterminowany, by dołączyć do legendarnego, jednakże umieszczającego swoje najlepsze sukcesy w dziale "Historia" Juventusu.

Tam trafił na równie chorobliwie obsesyjnego na punkcie zwycięstw i doskonalenia najmniejszych detali Antonio Conte, który nie bał się dawać mu coraz więcej szans na boisku. A chłopak, co tu dużo mówić, z miejsca pokazał, jak olbrzymi potencjał w nim drzemie. Dryblował, walczył i zdobywał bramki. Urzekał, zachwycał i wciąż zadziwiał. Kiedy Europa zapomniała o futbolowej Italii i dzięki Juventusowi pod wodzą Conte znów zaczęła sobie o niej przypominać, najjaśniejszym punktem przestarzełej infastrukturalnie i z piłkarzami emerytami kolejno odchodzącymi z piłkarskich boisk Serie A był on - Paul Labile Pogba, tańczący kolejny raz swój taniec radości w narożniku boiska po kolejnym efektownym trafieniu.

Imponujące warunki fizyczne zderzały się z gracją i płynnością ruchów w dryblingu i niesamowicie kontrastowały z piekielnie silnym uderzeniem z dystansu. To on był jednym z tych, którzy odmienili Juventus. I to on jest jednym z tych, którzy sprawiają, że dziś Juve jest wymieniane jako jedna z najsilniejszych ekip w Europie. Dziś Paul Pogba nie sprawia wrażenia piłkarza, który chce opuścić Turyn. Paul Pogba nie potrzebuje jak Arturo Vidal zmieniać barw klubowych, bo wierzy w swój Juventus, że to z nim sięgnie po każde trofeum. Paul Pogba nie musi wracać jak Carlos Tevez w rejony sentymentalnej przeszłości, bo jego domem jest Juventus, który dał mu szansę. Paul Pogba wie, że w przeciwieństwie do Pirlo, on jest przyszłością Juve.

Mimo to kibice Juventusu - teraz przyznawać się, kto ma odwagę - pokazali, jak przewrotna jest ich natura i choćby na początku tego sezonu ironizowali z niego, z szyderstwem wypowiadając jego ksywę Mr 100 milioni. Otrzymał dziesiątkę po takich tuzach jak Tevez, będącą synonimem czegoś więcej niż kolejnej koszulki z numerkiem po tym, co dla Juve zrobił w niej Alex Del Piero. Jedni zachodzili w głowę, jak on może być tyle wart. Drudzy wtórowali, że jak ktoś za niego da chociaż połowę, to sprzedawać. Eksperci stwierdzili, że 10 na koszulce go przerasta, a doradcy Maxa sadzali go na ławie. Bo przecież po co on gra...

Ale jak dobrze, że naszym trenerem jest ten toskańczyk, drący się wniebogłosy przy linii bocznej i zdzierający z siebie ubranie w chwilach furii. Ten sam toksańczyk kopie piłkę do pustej bramki na punkty, drażniąc w ojcowski sposób młodziana, by po chwili, jak ojciec pod drzwiami garażu na ogródku rzuca z nim piłkę do kosza. Ten gość konsekwentnie stawiał na Pogbę, a Pogba...65 minuta pojedynku z Milanem. Rezultat 1-1. Przyjmuje piłkę w polu karnym na klatkę piersiową i po koźle lobuje Donnarumę. Kilka dni wcześniej wymyśla sobie podanie do Mandżukicia. 1-0. Jeszcze wcześniej w derbach Turynu strzela i dwukrotnie asystuje.

Można mnożyć ochy i achy nad Pogbą, bo ten piłkarz ma wielkie umiejętności. Ale ten piłkarz ma jeszcze większe serducho, białoczarne serducho, które pokochało Juventus. Cierpiał, kiedy Juve nie wygrywało, a po zeszłorocznym finale Ligi Mistrzów schodził z boiska ze łzami w oczach. Te oczy mówiły: ja tu jeszcze wrócę. Wrócę z Juventusem.


Ten chłopak jest nasz, wychował go Turyn i Turyn dał mu dom. On o tym wie, i jestem przekonany, że chce tu zostać. Jeśli jesteś kibicem, nie waż się mówić, że Juve go powinno wyrzucić, wyrzucić swojego chłopaka, który dla nas i dla Juve chce tylko jednego - zwyciężać. To jego dom. Jego Juventus. Paul, zostań...


 
 
 

Comments


  • Facebook App Icon
  • Instagram App Icon
  • Twitter App Icon

© 2023 by EL FUEGO. Proudly created with Wix.com

Twoje informacje zostały pomyślnie przesłane!

bottom of page